21 czerwca 2023 Margaret Atwood - "Namiot"

Margaret Atwood  -

Namiot Margaret Atwood – recenzja 

            Ta wyjątkowa książka przykuwa moją uwagę od pierwszego akapitu. Namiot pióra  Margaret Atwood, to zbiór 36 satyrycznych esejów. Dzieło utrzymane jest w konwencji surrealizmu. Myśl przewodnia utworu to poszukiwanie azylu przed złem, które osacza człowieka. Rolę azylu pełni właśnie tytułowy namiot. Na kartach Namiotu autorka wygłasza natchniony monolog. W lakonicznych formach literackich porusza ona tak uniwersalne tematy jak: młodość, przemijanie, samotność, kariera zawodowa, egzystencjalna sytuacja zwierząt czy rola pisarza w kulturze. Całość stanowi nad wyraz oryginalną metaforę kondycji moralnej człowieka we współczesnym świecie. Największy atut dzieła to moim zdaniem jego śmiała malarska estetyka. Namiot roztacza nieodparty urok mrocznej baśni.
             W Namiocie Margaret Atwood jawi się jako bystry obserwator rzeczywistości, osoba obdarzona bogatą wyobraźnią i niezwykłym poczuciem humoru – ukłon w stronę talentu pisarki. Soczysty monolog Atwood nabiera głębi i siły wyrazu dzięki znakomitemu, subtelnie wystylizowanemu polskiemu przekładowi Justyny Gardzińskiej. Sformułowania takie jak: „swetry zwinęły się znowu w kłębki wełny, które, wciąż becząc, pohasały na łąki” wyraźnie przemawiają do wyobraźni. Naszym oczom ukazuje się świat, który urzeka szalenie dynamicznym procesem stawania się i wzajemnego przenikania się wszelkich zjawisk. 
To świat misternie skonstruowany. W tym świecie z Namiotu panuje ambiwalentny nastrój –jednocześnie budzi grozę i przynosi ukojenie. Zachwyca wizja jedności człowieka i przyrody. Wykreowany człowiek jest igraszką losu – stale stoi on w rozkroku „między głową do góry a rozpaczą.” Namiot Margaret Atwood bawi do łez jak błyskotliwa komedia, mrozi krew w żyłach jak dobry horror i wzrusza jak piękne wspomnienie z dzieciństwa. To balsam dla udręczonej duszy odbiorcy. Dzieło to zasługuje na dobrą adaptację filmową – najlepiej byłoby zekranizować je w formie filmu animowanego. To także doskonały materiał na spektakl teatralny. W tym głębokim, uniwersalnym utworze każdy czytelnik odnajdzie cząstkę samego siebie. To wykwintna uczta czytelnicza, która zdrowo pobudza apetyt. Warto smakować ją po kawałku. Tę książkę czyta się jednym tchem. 
To jedna z najciekawszych książek, jakie przeczytałam. Chce się do niej wracać. Zapada w pamięć. Skłania do refleksji. Gorąco polecam wszystkim miłośnikom surrealizmu i inteligentnego, kąśliwego humoru. Arcydzieło.  
                                                                                                              Beata Sowińska

                                                                                                              DKK Złotów

                                                                                                              czerwiec 2023