22 maja 2023 Joanna Bator - "Purezento"

Joanna Bator  -

Purezento Joanny Bator – recenzja 


        Ta jedyna w swoim rodzaju powieść psychologiczna przykuła moją uwagę 
od pierwszego akapitu. Utwór utrzymany jest w konwencji realizmu magicznego 
i oniryzmu z elementami surrealizmu. Myśl przewodnia to bolesne doświadczenie utraty i pragnienie duchowego odrodzenia. Akcja toczy się współcześnie. Główna bohaterka powieści Joanny Bator zatytułowanej Purezento to Polka, którą autorka czyni pierwszoosobowym narratorem. To nauczycielka, która pracuje w szkole języków. Kobieta udziela lekcji języka polskiego osobom dorosłym – Japończykom. Pani Myoko, jej najzdolniejsza uczennica, kieruje do niej zaskakującą prośbę. Polka odbywa podróż do Kraju Kwitnącej Wiśni. Podróż ta – ku zaskoczeniu bohaterki – pozwala w przedziwny sposób skleić tysiące pęknięć na jej rozbitej duszy…
               Powieść Purezento Joanny Bator to utwór pełen pasji. Największą jego zaletę stanowi warstwa językowa. Atut formy to krótkie, proste i stonowane zdania. Środki stylistyczne takie jak antropomorfizacja: „przygasające lato dopadło mnie raz jeszcze u progu jesieni”, wyrazy dźwiękonaśladowcze: „w wiklinowym koszu szał szali” , obrazowe metafory: „Zdrada mówi językiem tysiąca małych pęknięć” 
czy wysmakowany humor: „gdyby ziemia była płaska, koty by z niej wszystko postrącały” wyraźnie przemawiają do wyobraźni. Psychologia postaci charakteryzuje się głębią i realizmem. Joanna Bator precyzyjnie maluje obraz ludzkich emocji. 
Na kartach Purezento autorka po raz kolejny jawi się jako bystry obserwator  rzeczywistości i mistrzyni słowa – ukłon w stronę talentu pisarki. W pierwszej japońskiej książce Joanny Bator panuje stale ambiwalentny nastrój – jednocześnie przynosi ukojenie i budzi niepokój. Purezento to dar nadziei na odmianę złego losu, ale także trudne zadanie – szczęście i cierpienie łączą się tutaj ze sobą jak słodycz i sól w umami.  Ponadto dzieło posiada walory kulturoznawcze – przemierzając ulice Tokio i Kamakury, czytelnik pragnie wspólnie z bohaterką poznać kintsugi – starożytną sztukę naprawy ceramiki przy użyciu złota.  W tym głębokim, uniwersalnym dziele każdy czytelnik odnajdzie cząstkę samego siebie.  Utwór zasługuje na dobrą adaptację filmową. To także doskonały materiał na spektakl teatralny. Powieść ta powinna moim zdaniem znaleźć się w kanonie lektur szkolnych. To wykwintna uczta czytelnicza, która zaostrza apetyt. Dobra lektura, która urzeka, poszerza horyzonty  
i skłania do refleksji. Purezento to wymowna metafora ludzkiego losu, zrozumiała 
pod każdą szerokością geograficzną. To jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałam. Czyta się ją jednym tchem. Arcydzieło. Gorąco polecam.
                                                                                          Beata Sowińska

                                                                                          DKK Złotów

                                                                                          maj 2023

 

Joanna Bator  „Purezento”

 

           Czytałam tę książkę jesienią ubiegłego roku i myślałam, że tym razem tylko przerzucę i to wystarczy dla przypomnienia. Ale okazało się, że już po kilku pierwszych stronach nie mogłam oderwać się od czytania linijka po linijce: magia tej książki, zdań z których się okazała się tak silna, że nie mogłam się od niej oderwać. Ponownie.

            Ta książka jest jak wytchnienie po ciężkiej przeprawie, jak nadzieja po upadku. Gdzieś tam daleko zostaje szare życie – w postaci telefonów matki, a tu – dzieje się nowe, nieznane, magiczne.   Jeszcze stare życie przypomina o sobie, ociera się o nogi w postaci rekina, ale coraz słabiej. Dusza się leczy, skleja jak stare japońskie filiżanki.  

            Taki prezent przydałby się każdemu choć raz w życiu, ale każdy czytelnik tej książki może  dostać jego namiastkę dzięki przeczytaniu „Purezento”.

            

Krystyna Matraszek

DKK Złotów

maj 2023