09 października 2023 Jakub Małecki - "Horyzont"
Jakub Małecki „Horyzont”
Wojna w Afganistanie jest tylko tłem dla tej wspaniałej książki. Zastanawiałam się, skąd taki młody człowiek jak Jakub Małecki może tyle i w taki sposób opowiedzieć o tej wojnie, skąd takie wojenne doświadczenie. Sprawa wyjaśnia się w podziękowaniach na końcu książki. Małecki dodatkowo skomplikował temat dając bohaterowi swoje nazwisko, a w książce powstającej w „Horyzoncie” - także swoje imię.
Przeżycia Mariusza Małeckiego, weterana z Afganistanu, równoważone są problemami Zuzi. Waga problemów tych dwojga, choć tak różna, czyni ich bliskimi sobie, ale bliskimi tylko na jakiś dystans.
Powstaje film na podstawie tej książki, w reżyserii Bodo Koxa, a to daje szansę na przeniesienie na ekran niepowtarzalnego klimatu książek Małeckiego.
Krystyna Matraszek
DKK Złotów
wrzesień 2023
„Horyzont” Jakuba Małeckiego - recenzja
Chciałoby się napisać, że na polskiej scenie literackiej była jałowa pustka, stagnacja, marazm, sałatka jarzynowa i odgrzewany bigos aż pojawił się Małecki.
Ze swoją wrażliwością, zmysłem obserwacji i nienadętą formą zstąpił z niebios, by podbijać listy bestsellerów Empiku, zgarniać nagrody i rozpalać umysły podstarzałych bibliotekarek. Ale wcale tak nie było. Pan Jakub Małecki nagrody zdaje się zgarnia, w Empiku pewnie nieźle się sprzedaje, bibliotekarki
i czytelnicy mają „fisia” na jego punkcie, jednak polska literatura także przed nim miała się świetnie. Jak to się stało zatem, że autor jest tak rozpoznawalny
i doceniany? Czym przyciąga?
„Horyzont” jest historią o piciu wódki, bułgarskim rapie, jedzeniu czipsów i próbach odbudowania swojego świata, kiedy ten dotychczasowy się zawalił. Pokiereszowany psychicznie saper po powrocie z misji w Afganistanie spotyka młodą dziewczynę, która stara się ułożyć historię swojej rodziny z pojedynczych słów wypowiadanych przez babcię. To by nawet mogło być romantyczne, ale nie jest. Nie jest romantyczne, tkliwe, poetyckie ani kobiece, nie jest drobiazgowe
i naiwne. A jednak Jakub Małecki potrafi już w kilku słowach, bardzo zwyczajnych i codziennych, dotknąć czułego punktu w naszym umyśle i sprowokować
do przemyśleń. Niektóre obrazy ukazane na kartkach tej powieści zostaną chyba ze mną na zawsze, nie będę zdradzać więcej.
Temat paskudny, wojna, zdrada, trauma i samotność, a czyta się wspaniale. Już dawno wyrosłam z literackiego masochizmu (który zdaje się ma się coraz lepiej), unikam trupów i cierpień, jednak „Horyzont” jest historią dla której warto zrobić wyjątek. Nie wiem, jak to możliwe, by tak gładko, płynnie i naturalnie prowadzić narrację, wcielając się w tak trudnych i odmiennych bohaterów, ale Małeckiemu się to udało (nie pierwszy raz). Czyta się super.
Wielkim atutem książki są też dla mnie krótkie rozdziały i przyjemna czcionka. O pierwszej w nocy, przy wątłym świetle nocnej lampki, sprawdza się doskonale.
Natalia Glugla
DKK Złotów